Rynek Infrastruktury
Liczne spółki, które upadały wcześniej, rezygnowały z budowy dróg, a prace były przejmowane przez inne firmy. – O ile wiem, to spółka wystąpiła o upadłość układową. Nie wybiegajmy za daleko w przyszłość. Realizacja kontraktów jest jak najbardziej możliwa – zapewnia w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury Urszula Nelken, rzeczniczka GDDKiA.
Ewentualny układ z wierzycielami, o jaki zabiegają spółki z grupy PBG umożliwiłby im dokończenie realizowanych kontraktów drogowych. Hydrobudowa, Aprivia i PBG budują w ramach konsorcjum z firmami z Irlandii dwa odcinki autostrady A1 z Torunia do Łodzi. Jest to 64 km drogi, która połączy odcinek A1 z Gdańska do Torunia z niemal gotową autostradą A2 od granicy z Niemcami do Warszawy.
Spółki grupy PBG wchodzą także w konsorcjum budujące odcinek autostrady A4 z Tarnowa do Dębicy. Razem z Alpine Bau budują 29 km drogi ekspresowej S5, która miała być gotowa w październiku. Obecnie trwają negocjacje, które pokażą, czy GDDKiA pozwoli na przesunięcie termin na połowę przyszłego roku.
GDDKiA chciała już wcześniej pomóc PBG. W kwietniu rzeszowski oddział Generalnej Dyrekcji uruchomił linię kredytową na budowę autostrady A4. Miało to pomóc wznowić budowę mostów. Została ona wstrzymana z powodu na częściowe zablokowanie przez bank Pekao linii kredytowej. Blokada została zdjęta dopiero po interwencji GDDKiA.
Analitycy twierdzą, że obecnie rozpoczęte inwestycje nie są zagrożone, a większość produkcji budowlanej będzie spadać w związku z nadchodzącym schyłkiem inwestycji infrastrukturalnych związanych z Euro 2012.
– Nie ma powodu do czarnych wizji – zaznacza Urszula Nelken. Sytuacja jest trudna, natomiast zachwianie finansowe dotyczy nie tylko firm z grupy PBG. To jest niemal powszechne, dotyczy i mniejszych i większych firm – dodaje rzeczniczka.